*Lipiec 2015* Obudziło mnie światło przedzierające się przez okno. Zegarek wskazywał godzinę dziesiątą. Przypomniałam sobie jak ważny dla mnie jest dzisiejszy dzień. Urodziny mojej siostry, Clary. Po śmierci rodziców nie mamy dobrego kontaktu, unika mnie, ale czasami się odezwie. Chciałam, aby było jak dawniej, gdy rodzice jeszcze żyli. Z moich oczu poleciała pojedyncza łza, którą po chwili otarłam. Co do jej urodzin, to zostałam zaproszona tak jakby na imprezę. Chcę na niej odnowić kontakt, aby był lepszy. Podeszłam do lustra i zaczęłam się sobie przyglądać. Nie podobam się sobie. Jedyne co mi się podoba to czarne włosy bo... dodają mi pewności siebie? Nie wiem sama czemu. Zaczęłam się uśmiechać żebym ujrzała swoje "piękno". Po kilku minutach odeszłam od lustra i zrozumiałam, że muszę się ogarnąć. Ubrałam jakąś bluzę z długim rękawem i czarne rurki. Włosy związałam w "nieogarniętego" potocznie mówiąc koka. Wyglądam w miarę okey. Poprawiłam makijaż nałożony wczoraj
Dzień dobry!
OdpowiedzUsuńChcesz poćwiczyć swoje pisarskie umiejętności i przy okazji wygrać książki i upominki? Tak? W takim razie zapraszam Cię serdecznie do nowego konkursu literackiego "Już nie zapomnisz mnie" - www.przedwojenny-konkurs.blogspot.com Wystarczy napisać opowiadanie o dowolnej tematyce do 5 stron i... co dalej? Dowiedz się szczegółów, czytając cały regulamin na blogu. :) Pozdrawiam ciepło!